Blog

Zasoby czym są i o co z nimi chodzi?

Wierzę, że wielu z Was słowo zasoby już kiedyś obiło się o uszy. Spojrzenia na samo pojęcie i rozwijanie zasobów są różne. I ta różnorodność to też jest zasób. Umiejętność rozpoznawania zasobów i korzystania z nich, zarówno swoich jaki cudzych poszerza paletę doświadczeń i możliwości. Chętnie pokażę Ci swoje spojrzenie na zasoby, myślisz, że to tylko zalety? Niekoniecznie! Chcesz dowiedzieć się więcej? Świetnie, czytaj dalej. 

Jak rozumiem zasoby? 

Dość często zasoby kojarzą się z zaletami. To duże uproszczenie, ponieważ zasoby są znacznie szerszym terminem. Naszymi zasobami mogą być nie tylko nasze cechy (bez dzielenia na wady i zalety – wrócimy do tego), temperament, ale również warunki w jakich funkcjonujemy i jakie tworzymy dla siebie i swojego otoczenia, posiadane przedmioty mogą być naszymi zasobami, zasoby energetyczne oraz efekty wykorzystania wszystkich powyższych w postaci zdobytego doświadczenia czy bardziej namacalne – pieniądze.  

Jak rozróżnić co jest zasobem, co nie? 

To świetny moment, żeby wrócić do tematu wad. Myślenie o wadach i zaletach jest myśleniem zero jedynkowym. Efektem tego myślenia jest niewykorzystywanie w pełni swojego potencjału. Część z naszych cech, sytuacji, warunków wrzucamy do worka z wadami – osobistymi czy wadami danej sytuacji. Nie lubimy się nim chwalić, samo słowo ma pejoratywne skojarzenia. Dlatego cały ten worek skutecznie chowamy przed światem. Tym samym sami też rzadko do niego zaglądamy. W tym worku mogą pojawić się: złość, upór, niestabilność finansowa.

“Dla wielu osób większym kopem do zmian jest nie inspiracja, a desperacja. O wiele trudniej jest zaryzykować, gdy wszystko jest dobrze. Ciągle balansujemy między poczuciem bezpieczeństwa, a wolnością.” – J. Walkiewicz

I to piękny przykład by tego worka nie chować. Proponuję Ci innej spojrzenie. Jeśli chcesz sprawdź, czy będzie Ci to pasować. Wybierz jedną z tych rzeczy, cech, które zaliczasz do kategorii swoich “wad”. A teraz spróbuj spojrzeć na swoje życie, doświadczenia i przeżycia i sprawdź czy to co zostało przez Ciebie wybrane, kiedyś Ci w czymś pomogło? Może upór, który się opłacił, może “słomiany zapał” dzięki któremu udało się zobaczyć nową ciekawą drogę, może pogorszenie warunków w pracy sprawiło, że w końcu odważyłeś się na coś swojego albo zmieniłeś pracę na nową. Jestem ciekawa jak wyszedł Ci ten eksperyment – może zechcesz podzielić się przemyśleniem w komentarzu? Zasobem może być więc wszystko to z czego jesteśmy w stanie skorzystać w określonej sytuacji.  

Po co nam umiejętności rozpoznawania i zarządzania zasobami? 

Nasz sposób myślenia wpływa na to, co widzimy i jak działamy. Z pewnością znasz przykład ze szklanką, która jest wypełniona w połowie. Im więcej opcji zobaczymy w tym samym obrazie, tym mamy szersze pole możliwości. To szerokie pole służy nam, ponieważ nasze życie nieustająco się zmienia, zarówno my jak i otaczający nas świat jesteśmy w ciągłym procesie. To z czego dziś skorzystam, jutro może być już nieprzydatne, potrzeba będzie innego rozwiązania. Korzystanie z zasobów to wyjście poza myślenie zero – jeden oraz zamiana oceny na ciekawość. Wracając do obrazu ze szklanką — Czy to, że jest do połowy pełna to dobrze czy źle? Mogłoby być tego czegoś więcej. To oznacza, że jest też miejsce na coś innego. Możesz dolać mleka do kawy, a co będzie lepsze cała szklanka czarnej kawy czy kawa z mlekiem? – to już zależy od indywidualnych potrzeb i upodobań. Na tę szklankę można spojrzeć jeszcze inaczej. Co można zrobić z tą szklanką? Można ją dopełnić, można się z niej napić, można nią nalewać do większego naczynia, ustawić w nią kwiatek albo kwiaty podlać. Przyzwyczajenie do myślenia schematami zamyka nam część tych obrazów. Nasze mózgi lubią uroszczenia, uogólnienia i dopełnianie obrazu, takie myślenie może być wyzwaniem. Żeby móc zarządzać zasobami najpierw potrzebujemy umieć je dostrzegać.

Jak uczyć się dostrzegania zasobów?

To, co ułatwia to zmiana oceny na ciekawość. Dzięki temu, zamiast coś odrzucić — bo jest niewystarczające, niespełniające jakiegoś oczekiwania, można sprawdzić, czy nie przydałoby się gdzieś indziej. Spontaniczny, energiczny pracownik może wpływać na chaos w biurze i rozpraszać, ale w zadaniach w terenie, przy realizacji projektów jego energia może być przydatna. Poczucie, że czegoś nie umiem może powodować rezygnacje albo poszukiwanie źródeł wiedzy. To, co jest nie mniej ważne to zwracanie uwagi na używane słowa i narrację. To jakich słów używamy w myślach, wpływa na nasze działania i tak jeśli zatrzymujemy się na – „nie poradzę sobie, nie dam rady” – trudno zobaczyć zasoby. Nazywając swój stan — boję się, czuję lęk — czego potrzebuję, żeby to zrealizować — otwiera na rozwiązania. Ćwicz patrzenie na tę samą rzecz i sytuację z różnych perspektyw i staraj się znajdywać jak najwięcej różnych spojrzeń i elementów. W sytuacjach społecznych relacyjnych próbuj patrzyć z perspektywy różnych stron. Rozmawiaj z innymi, pytaj. Nie jesteśmy samotną wyspą. Zamykając się na innych, odcinamy się od zasobów, które mogłyby zostać przez nich wniesione. Czyjeś doświadczenia, przeżycia, wiedza z nich również możemy czerpać.  

Jakie mamy korzyści w życiu z uważności na zasoby? 

Im więcej widzimy różnych perspektyw i zasobów w sobie i na zewnątrz, tym łatwiej nam będzie radzić sobie w trudnych sytuacjach zawodowych i społecznych oraz podejmować decyzje. W biznesie, w pracy z ludźmi, w zarządzaniu własnym działaniem — zasoby dają nam więcej możliwości. Możesz być na co dzień otwartą życzliwą osobą, która swoją uprzejmością zjednuje sobie ludzi, jednocześnie w sytuacji walczenia o awans czy podwyżkę, szczególnie w trudnym środowisku pracy przydadzą Ci się też inne cechy — upór, zaciekłość, takie emocje jak złość, która daje energię, a może nawet kłótliwość. Nie jesteśmy tylko jacyś, dlatego warto umieć czerpać z różnych swoich obszarów. Rodzice, którzy czasem stoją w sytuacji, gdzie walczą z systemem o swoje dziecko, warto by poza zrozumieniem, ciepłem i empatią, skorzystali z wygadania, nieugiętości i wytrwałości w działaniu. Zasoby to nie tylko koło ratunkowe w trudnych momentach. Dzięki umiejętnościom dostrzegania i zarządzania zasobami jest się lepszym partnerem_ką, pracownikiem_czką czy szefem_ową. Korzystając np. tylko z zalet to tak jakby używać tylko jednego programu na komputerze. Czy da się przygotować ofertę w Word’zie? Pewnie! Ale używając innych programów albo łącząc je, będzie bardziej atrakcyjna. Stąd stanowczość, upór, bycie głośnym, to wszystko może się przydawać, jeśli będziemy patrzeć szerzej. Możliwość bycia sobą w szerszym spektrum wpływa też na naszą autentyczność i tak będąc pełniej sobą, jesteśmy zazwyczaj lepiej odbierani, ale też lepiej się czujemy ze sobą — swobodniej. Dobre samopoczucie wpływa na nasze działania i relacje, a te są sprzyjającą przestrzenią na rozwój. I tak tworzymy pozytywne koło, które według mnie warto wprawić w ruch i do tego zapraszam podczas spotkań ze mną indywidualnych czy grupowych i za to tak bardzo lubię i cenię pracę na zasobach.

Umów się na konsultacje wstępną